Powrót pełen przygód

 Ostatnie trzy dni - czyli piątek, sobota i niedziela były intensywnym i równocześnie pełnym niespodzianek czasem ☀️. Piątek był dniem, w którym każdy spędził czas po swojemu oraz w swoim gronie! Wypady do restauracji, kąpanie się w morzu, zakupy pamiątek, ,,dodatkowe’’ pożegnania swoich opiekunów w miejscach pracy, ostatnie przejażdżki metrem oraz chodzenie po Walencji późnym wieczorem to tylko kilka z wielu aktywności 🌃.  Mimo podziału po mieście, większa część grupy wybrała się nad ranem na plaże by podziwiać wschód słońca🌅.

Sobota rano była pełna szybkiego tempa, pakowania ostatnich drobiazgów, w kółko zajętych łazienek oraz niekończących się wymian zaginionych ciuchów z pokoju do pokoju👚🧳. Po wyprowadzeniu bagaży i pożegnaniu się z apartamentem przyszedł czas na jedno z ostatnich, pozowanych wspólnych zdjęć z wyjazdu 📸.

Dotarcie na lotnisko w Walencji trwało krótko. Zbyt krótko! Tam nasza grupa wjechała z załadunkiem na sektor odlotów ✈️🛫. Mieliśmy czas na jedzenie, toaletę i odpoczynek przed lotem 🍔. O 13:05 mieliśmy planowany wylot, ale oczywiście opóźnił się o ponad 20 minut 🤷🏻. Mimo tego opóźnienia, warto było czekać na widoki zza okna.

Po doleceniu na lotnisko we Frankfurcie okazało się że nasz lot do Krakowa został odwołany. Zostaliśmy tylko i wyłącznie z naszymi bagażami które zabraliśmy ze sobą do samolotu 💼. Po próbie odzyskania zgub, wszyscy zebraliśmy się razem na terenie kawiarenki. Tam zjedliśmy zamówione przez opiekunów pierogi, zgłosiliśmy na stronie firmy lotniczej zagubienie naszych walizek, oraz przespaliśmy noc 🍵. Łącznie spędziliśmy 18 godzin na lotnisku.⏰ Ok. 8:30 wyruszyliśmy 3 busami w kierunku lotniska w Krakowie. Podróż mimo wszystko była szybka, widoki urocze, ale wszyscy byliśmy padnięci po tej przygodzie 🌄.

Julia i Martyna

Jak to szybko zleciało...

   W jednym z ostatnich dni wyjazdu udaliśmy się wszyscy do restauracji Anou Cuina D' intuició na wspólny pożegnalny obiad na którym otrzymaliśmy certyfikaty ukończenia stażu.

 Następnego dnia praktyki trwały w najlepsze- informatycy naprawiali zepsute telefony i laptopy, a po ciężkim dniu pracy udaliśmy się poza miasto do Canady :)

Również inni praktykanci pożegnali się z pracodawcami i podziękowali im za przekazanie nowych umiejętności.

Po zakończonych praktykach został nam czas na zabawę:)

Poranny wyjazd na plażę i wycieczka do miejscowości Cuenca

 W sobotę 25 czerwca pełni zapału wstaliśmy przed świtem aby wspólnie udać się na plażę i podziwiać wschód słońca.

W niedzielę 26 czerwca ruszyliśmy na wycieczkę do miejscowości Cuenca. Naszą podróż rozpoczęliśmy o 8.00 a na miejsce dotarliśmy około 10:30. Na początku wchodząc do miasta trzeba było przejść przez most który znajduje się nad bardzo głębokim urwiskiem. Przechodząc przez niego mogliśmy podziwiać piękne widoki. Na początku w mieście zwiedziliśmy katedrę, która jest połączeniem stylu gotyckiego z barokowym.

Po wyjściu z katedry mieliśmy 2 godziny czasu wolnego. Udaliśmy się na punkty widokowe gdzie podziwialiśmy widoki na miasto. Każdy z nas zrobił sobie pamiątkowe zdjęcie z malowniczą panoramą.

Po powrocie do miejsca zbiórki okazało się, że jest tam koncert orkiestry ulicznej. Postanowiliśmy wówczas dołączyć do wspólnej zabawy.

Około godziny 14 udaliśmy się na spacer do parku Encantada. Mogliśmy tam poznać krasowy proces geologiczny skał i podziwiać jego formację. Po udanej wycieczce wróciliśmy do hotelu.

Podróż powrotna minęła nam bardzo szybko, ponieważ każdy spał po tak wyczerpującym i wspaniałym dniu. :)

Noc świętojańska i gra miejska

    W czwartkowy wieczór postanowiliśmy wybrać się całą grupą na plażę, gdzie odbywały się obchody święta San Juan, czyli noc świętojańska. Jest to tradycja wywodząca się już od lat pogańskich, a samo święto nawiązuje do dnia narodzin Jana Chrzciciela, kiedy to jego ojciec miał nakazać palenie ognisk by ogłosić dobrą nowinę.

Mieliśmy okazję uczestniczyć w obchodach tego święta. Na plaży można było zobaczyć wiele rozpalonych ognisk i bawiących się przy nich mieszkańców Hiszpanii. O północy zgodnie z tradycją skakaliśmy siedem razy tyłem do fali, co podobno przynosi szczęście.... Ale czy tak będzie Przekonamy się!

Natomiast w piątkowy poranek mieliśmy okazję uczestniczyć w grze miejskiej zorganizowanej przez Universal Mobility. Zostaliśmy podzieleni na grupy, a naszym zadaniem było odnalezienie kilku charakterystycznych miejsc i budowli na podstawie otrzymanych wskazówek, które dostaliśmy od organizatorów. Na potwierdzenie w każdym z punktów musieliśmy zrobić pamiątkowe selfie. Grupa, która najszybciej przybyła do ostatniego punktu, w którym czekała na nas Pani Alicja, otrzymała słodką nagrodę. Dzięki tej aktywności miło spędziliśmy poranek oraz mieliśmy okazję poznać piękne miejsca w Walencji.

Oceanografium, nauka języka, praktyk ciąg dalszy.

 Pierwszą niedzielę zaczęliśmy z rozmachem - wycieczką do Oceanografium o dziewiątej rano. Poza podziwianiem świata zwierząt wodnych, mieliśmy również okazję poznać te lądowe. Po odpowiednim zapoznaniu się z lokalizacją i czasie wolnym, zakończyliśmy wizytę pokazem delfinów. 

Poniedziałek minął tak jak zwykle- na praktykach. Nasi logistycy tego dnia zajmowali się głównie składaniem mebli, które były potem wystawiane na pokaz w celu ich sprzedaży.

Rankiem następnego dnia zawitaliśmy do siedziby Universal Mobility, gdzie czekała nas godzinna lekcja języka hiszpańskiego, na której mieliśmy powtórkę z wiedzy, jaką zdobyliśmy podczas zajęć zdalnych.

Hasta luego, amigos :)

Ciąg dalszy praktyk i mały odpoczynek

    Po oswojeniu się z nowym środowiskiem logistycy zajmowali się tzw. ,,naprawą sklepu", czyli porządkowaniem towaru na regałach i drukowaniem etykiet z cenami oraz zakładali zabezpieczenia na produkty o większej wartości. Z kolei nasz budowlaniec 👷 zajmował się wznoszeniem ścianek działowych i tynkowaniem ścian.

  Czas wolny spędzaliśmy głównie na plaży 🌞🌞🌞. 

    W piątkowy wieczór udaliśmy się jednak do restauracji Mas Blayet, gdzie próbowaliśmy tradycyjnych hiszpańskich potraw oraz owoców morza🍤🍰🍛. 

Natomiast w sobotę o godz.9:00 udaliśmy się na wycieczkę do miejscowości Calp 🚌, gdzie zwiedzaliśmy rezerwat przyrody Fonst de l'Algar, a potem wybraliśmy się na plażę 🌊🏊.